Autor |
Wiadomość |
Charlotta Lind z Ludzi Lo |
Wysłany: Pon 12:37, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
Bardzo prawdopodobne. Mną opiekuje się jakiś szpetny młodzieniaszek, który uganiał sie za dziewuchami a które go nie chciały bo był głupi i sie mści teraz na mnie !! Dobra żartuje, przesadyzmuje.
Tak na marginesie ciut odbiegamy od tematu |
|
|
Zmora z Czarnych Sal |
Wysłany: Pon 0:24, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
Hm... jeżeli to ma być ktoś z mojej rodziny to bym chętnie zaklepała ojca mego ojca... Mówią że fajny był... poza tym czasem czuję że ja i on bylibyśmy do siebie podobni... Tylko że zmarł z dziesięć lat zanim ja się pojawiłam.
A jeśli nie on to prapradziadek Tomasz...
Nie wiem czemu, ale też mi się wydaje że nade mną nie czuwa kobieta.
A może chodzi o to, że w niebie kobiety rozumią mężczyzn i vice versa i dlatego m. opiekują się k. a k. m. ? |
|
|
Charlotta Lind z Ludzi Lo |
Wysłany: Nie 21:53, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Moj jest za cnotliwy i stwierdzil ze miłośc jest dla dzieci powyzej 30 lat :/ A ja tak cholernie chce sie zakochac! |
|
|
angelina |
Wysłany: Nie 21:44, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Tak coś mi się zdaje, że z każdą z nas ci kolesie muszą się nieźle namęczyc... Biedni oni są. Ale i tak nieźle sobie radzą |
|
|
Dahud |
Wysłany: Nie 19:06, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Nie wiem, jakoś nigdy mi do głowy nie przyszło, że to może byc ktos z rodziny, tak więc w moim przypadku mysle żę to ktoś zupełnie obcy... żeby awansowac na wyższy stopień wtajemniczenia musi sie ze mną męczyć - biedaczek.... |
|
|
angelina |
Wysłany: Sob 21:43, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Właśnie chodzi mi o to, że ktoś z NASZEJ rodziny się nami opiekuje, np. szesnastowieczny stryjeczny kuzyn babki prapradziadka Ruperta, czy coś w tym stylu Ale... może to niekoniecznie rodzina? Dobra, poddaję się, czekam na Wasze opinie |
|
|
Charlotta Lind z Ludzi Lo |
Wysłany: Sob 20:45, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
ja sama nie wiem...
Moj opiekun jest napewno zbyt CNOTLIWY , niestety w przeciwienstwie do mnie :/
A tak na chwilke jeszcze powracając to czytam sage nie pokolei I jeszcze pi z 15 tomów zostało w tym Miłosć Lucyfera choc i tak znam całą historię bo mi CO NIEKTÓRZY zaspojlerowali :/ DObra Zmorciu nie gniewam się.
Ale wrócmy do tematu XD
Czy opiekunem jest ktoś z rodziny... W moim przypadku wątpie choc nie jestem pewna... Jeszcze się okaże ze jest nim jakaś moje pra pra babcia i sie w niebie teraz na mnie obraża |
|
|
angelina |
Wysłany: Sob 17:51, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja się też zgadzam z tą teorią Margit Sandemo miała szczęście zobaczyc kiedyś swojego opiekuna. A jak myślicie, oni są przodkami z naszych rodzin, czy też kimś całkowicie obcym? Ja osobiście jestem za przodkami z naszych rodzi. A Wy? |
|
|
Dahud |
Wysłany: Sob 17:26, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
"Anioła Stróża" nie ma w moim słowniku ale jest "duch opiekuńczy" i mój z pewnością nie jest aniołem - mam wrażenie że czasem sobie ze mnie jaja robi to naprawdę wielkie! I za to z chęcią nakopała bym mu do ....!!!
I nie sądzę, żeby był uskrzydlony, choć mogę się mylić.
A zgadzacie się z teorią, że kobieta ma opiekuna mężczyznę, a meżczyzna ma kobietę?? Ja jak najbardziej tak!! |
|
|
angelina |
Wysłany: Sob 16:06, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja swojego opiekuna utożsamiłabym raczej ze zwykłym człowiekiem, który za życia na pewno nie był święty Wręcz przeciwnie |
|
|
Cecylia |
Wysłany: Sob 15:32, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
SagaSimon napisał: |
Zmora z Czarnych Sal napisał: |
A jeżeli anioły istanieją to są takie jak ludzie, lepsze gorsze, ale nie doskonałe. |
I właśnie to w nich ejst wspaniełe, ze nie są doskonałe i ta czarne na pewno są mniej doskonałe ode białych. I właśnie to w nich tak pociaga |
Zgadzam się...
Ja wierzę w anioły... Upadłe czy nie upadłe, ale wierzę, że istnieją... te postacie mnie fascynują... bardziej pociągają mnie anioły z czarnymi skrzydłami, właśnie dlatego że wydają mi się mniej doskonałe, tak jak to saga napisała.
Tak samo wierzę w to, że każdy ma swojego opiekuna, anioła stróża |
|
|
SagaSimon |
Wysłany: Sob 13:23, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Charlotta Lind z Ludzi Lo napisał: |
Zresztą Lucek był upadły a "Miłośc Lucyfera" zostanie przeze mnie dopero przeczytana (Passiv z Futuru I XD) |
Jeju ta częśc jest boooska, zazdroszcze
Zmora z Czarnych Sal napisał: |
A jeżeli anioły istanieją to są takie jak ludzie, lepsze gorsze, ale nie doskonałe. |
I właśnie to w nich ejst wspaniełe, ze nie są doskonałe i ta czarne na pewno są mniej doskonałe ode białych. I właśnie to w nich tak pociaga |
|
|
SagaSimon |
Wysłany: Sob 13:20, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Dahud napisał: |
Eeee to jeszcze sporo przed tobą - aż ci troche zazdroszczę. Ale mam zaczątki sklerozy, więc zaniedługo pewnie zapomne o czym SOLL jest i od nowa będę mogła czytać ( no chyba że zapomne o istnieniu SOLL ). |
Ja właśnie juz od odłozenia ostatniego tomu rwe sie do nastepnego czytania, ale mama na mnie krzyczy, ze mam jeszcze czekac bo mamy razem czytac a Ona jeszcze za duzo pamieta Wiem, straszna mam mame |
|
|
Dahud |
Wysłany: Sob 0:51, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Eeee to jeszcze sporo przed tobą - aż ci troche zazdroszczę. Ale mam zaczątki sklerozy, więc zaniedługo pewnie zapomne o czym SOLL jest i od nowa będę mogła czytać ( no chyba że zapomne o istnieniu SOLL ). |
|
|
Zmora z Czarnych Sal |
Wysłany: Sob 0:50, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
No dobra,
a ja dodam od siebie, ze mam inne spojrzenie na religie a anioły stanowia tam tylko dodatek, trochę niepotrzebny, stworzony by ludziom dodać otuchy.
A jeżeli anioły istanieją to są takie jak ludzie, lepsze gorsze, ale nie doskonałe. |
|
|