Forum dla fanów i antyfanów Sagi o Ludziach Lodu
Masz coś do powiedzenia na ten temat? Wyraź to tu!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum dla fanów i antyfanów Sagi o Ludziach Lodu Strona Główna
->
To My!!!
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
O książkach
----------------
Margit Sandemo
Saga o Ludziach Lodu
Moja Saga o Ludziach Lodu
Bohaterowie
Ulubieni bohaterowie
Postaci, których nie lubie
Hyde Park
----------------
Luźne dyskusje...
Kto to? Co to?
Inne książki M. Sandemo
Magia....
Co jeszcze czytamy?
Ludzia Lodu a ja
To My!!!
Sprawy administracyjne
----------------
Zmiany
Ogłoszenia!
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Silje
Wysłany: Nie 22:32, 02 Mar 2008
Temat postu:
Grate, myślę, że sie polubimy
Grate av Isfolket
Wysłany: Śro 16:14, 27 Lut 2008
Temat postu:
Heh... Dobre pytanie... Myślę, że to może rozsądzić tylko jedna z niewielu tych szczęśliwych lub nie osób, które naprawdę dobrze mnie znają. Mogę jednak w kilku zdaniach napisać, co ja sama o sobie sądzę, co będzie jedynie moją subiektywną oceną, z którą nikt nie musi się zgadzać.
Bez wątpienia mogę nazwać siebie wrażliwą na sztukę i piękno duszą. Napewno jednak nie jestem cierpiącą dla dobra ludzkości altruistką. Wrażliwa na cierpienie niewinnych owszem, ale dla wrogów jestem wyjątkowo wredną, cyniczną i złośliwą bestią. Wszystko zależy od mojego stosunku do danej osoby. Jestem na pewno dobrą, troskliwą i czułą matką, godną zaufania i oddaną przyjaciółką lecz kiedy ktoś nadepnie mi na odcisk lub wzbudzi antypatię gotowa jestem z zimną krwią i wyrachowaniem oczy wydrapać. Sama sobie wydaję się silną osobowością, lezącą po trupach do wyznaczonych celów i głęboko gdzieś mającą wszelkie belki które mi życie rzuca pod nogi, postępuję zawsze zgodnie z zasadą " co mnie nie zabije to mnie wzmocni". Ważną rzeczą jest dla mnie honor i moja osobista duma. Wiele osób twierdzi, że jestem wręcz chorobliwie dumna i że to mnie kiedyś zgubi, jak dotąd nie zgubiło, a jak będzie dalej czas pokaże. Staram się by rządziła mną sprawiedliwość, w moim wydaniu obiera ona formę raczej kodeksu Hammurabiego niż miłosiernego wybaczenia, jednym słowem uważam za słuszne, by każdy otrzymywał to na co zasługuje. Potrafię oddać się w całości, ale tylko tym, którzy na to według mnie zasługują. Lubię żyć aktywnie, twórczo, widzieć sens swojej egzystencji i efekty swojej pracy. Mimo całego mojego wrodzonego romantyzmu i wrażliwości, nikomu nigdy nie dam sobą pomiatać, najważniejsze jest dla mnie bycie panią samej siebie. Ponadto bardzo siebie lubię być może nawet na granicy samouwielbienia. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem osobą nie wiadomo jak dobrą, ale jest mi z tym dobrze.
Cecylia
Wysłany: Nie 14:18, 27 Sty 2008
Temat postu:
Villemo13 napisał:
nie cierpię osób które tylko udają że są twoimi przyjaciółmi a tak naprawdę zależy im tylko na tym abyś mu we wszystkim pomagał.
Chyba nikt nie lubi być oszukiwany w ten sposób, wykorzystywany.
Przyjaźń bardzo cenię sobie w życiu, więc udawanie czyjegoś przyjaciela dla mnie jest czymś wstrętnym.
Villemo13
Wysłany: Czw 21:23, 24 Sty 2008
Temat postu:
Ja nie będę dużo pisać.Jestem rozgadana,szczera i bezpośrednia.Nie owijam nigdy w bawełnę gdy ktoś mnie wkurzy poprostu mu to mówię.Ale łatwo mnie też zranić nie cierpię osób które tylko udają że są twoimi przyjaciółmi a tak naprawdę zależy im tylko na tym abyś mu we wszystkim pomagał.
Silje
Wysłany: Śro 18:32, 23 Sty 2008
Temat postu:
Cecylia napisał:
Totalnie puste lalki to dla mnie nie ludzie. Same siebie nie szanują, więc ja szanować również ich nie zamierzam.
O tak! Co racja to racja!
Ja też bym się mogła oduczyć przeklinania, chociaż lubię czasem ludziom wrzucać jak sie wkurzę. Zwykłymi słowami nie mogę tak dosadnie tego wyrazić
Ale przy rodzinie nie przeklinam więc pewnie normalnie też mogłabym sie powstrzymać. A że mi się nie chce i się nie staram, to inna sprawa...
Cecylia
Wysłany: Wto 21:58, 22 Sty 2008
Temat postu:
a ja leżę obok i kwiczę równie głośno ;p
szczególnie z jednej gwiazdeczki ;p (wiesz, że mnie dzisiaj na matmie mierzyła, bo była zazdrosna? ;> Się uśmiałam, jak mi to dziewuchy powiedziały.)
Ja się poprawiam. Przestałam przeklinać (!) i staję się coraz milsza dla ludzi. Ale tylko dla ludzi normalnych, z jakimś rozumem. Totalnie puste lalki to dla mnie nie ludzie. Same siebie nie szanują, więc ja szanować również ich nie zamierzam.
Silje
Wysłany: Wto 21:44, 22 Sty 2008
Temat postu:
Ja ostatnio stałam się wredna i bardzo ironicznie nastawiona do rzeczywistości. (Cecylia coś o tym wie xD) No ale co tu się dziwić, jak wokół ciebie same złotka, emo, czy różowe lalunie or gwiazdeczki świecące po oczach swoja fluidową maską.
Momentami to ja po prostu wysiadam. Leżę i kwiczę
Villemo13
Wysłany: Sob 17:00, 22 Gru 2007
Temat postu:
Mój charakter można określić dwoma prostymi słowami MAŁA WIEDŹMA.Nigdy nie byłam aniołkiem i juz raczej nie będę.Potrafię być naprawdę złośliwa i nieustępliwa.Ci których znam nigdy ze mną nie zadzierają bo wiedzą że nie wygrają ze mną w sprzeczkach słownych.Nie potrafię przepraszać jak już musze to zbieram się na to godzinami.Gdy jestem wściekła zaczynam rysować aby dać upust moim nerwom.Lecz dla tych których uważam za przyjaciół moich i rodziny potrafię zrobić wiele.Można powiedzięć że izoluje się od rodziny nie jestem zbyt rozmowna lecz jak trzeba potrafę złożyć parę zdań.Potrafię śmiać się z samej siebie ale i z innych również.Mówią że jestem niepoprawną marzycielką że żyję w swoim własnym świecie fantazji i iluzji.Nigdy nie wybiegam przed innych trzymam się raczej na uboczu.Nie mam też własnego zdania często ulegam innym.Potrafię pyskować starszym:własnym rodzicom,przechodniom na ulicy a nawet nuczycielom naszczęście przy tych ostatnich się powstrzymuję ale czasami aż mnie ręce świerzbią żeby tak nie przyłożyć im.Na ogół nie jestem zbyt szczera ale najbliższych nie okłamuje.
angelina
Wysłany: Wto 0:50, 08 Sie 2006
Temat postu:
Cecylia napisał:
Nie lubię ludzi, którzy za bardzo się popisują, którzy za wszelką ceną 'chcą się pokazać', a naprawdę robią z siebie błaznów. Nie przepadami za 'narcyzami'. Nie lubię jak dziewczyny robią z siebie takie wymalowane lale na wysokich obcasach, w miniówkach, z wybielonymi zębami i Bóg wie jeszcze z czym. Nie lubię jak młodzi ludzie piją alkohol, palą, albo ćpają dla szpanu. Odrzuca mnie to.
Absolutnie się zgadzam. Też mnie to odrzuca, ewentualnie śmieszy. Zależy od sytuacji.
A jeśli chodzi o "wymalowane lale na wysokich obcasach", "słodkie blondynki" i "najarane trzynastolatki" to ja je określam jako "plastikowe" bądź "woskowe", ale czasem mówię po prostu "flądry". Nie wiem, dlaczego. Tak mi jakoś przypasowało.
Silje
Wysłany: Wto 19:51, 01 Sie 2006
Temat postu:
Dodaabym jeszcze "najaranych trzynastolatek" jak to moja kumpela określiła!!!
a z tą ciekawą osobowościa...nie wiem czy ja jestem ciekawa...raczej taka strasznie zwyczajna...
SagaSimon
Wysłany: Pią 22:05, 30 Cze 2006
Temat postu:
Nie chodziło mi o kolor włosów tylko typ zachowania, wyglądu potocznie określany jako 'puste blondynki'
Cecylia
Wysłany: Czw 16:24, 29 Cze 2006
Temat postu:
SagaSimon napisał:
Tak ogólnie stwierdzając to w większości:
- jesteśmy leniwe
- nie lubimy 'slodkich blondynek'
- kochamy ksiązki
- jesteśmy szczere
- każda ma jakąś ciekawą osobowość
Ładnie to wyszło
No i w ogóle jesteśmy wszystkie piękne, mądre, no i skromne
A co do tego "nie lubimy 'slodkich blondynek' ", to ja bym to zmieniła na "nie lubimy wypindrowanych małolat". Bo niektóre blondynki są spoko. (Na przykład ja, jeśli mój sianowaty kolor włosów można zaliczyć do blondu
)
SagaSimon
Wysłany: Czw 11:09, 29 Cze 2006
Temat postu:
Tak ogólnie stwierdzając to w większości:
- jesteśmy leniwe
- nie lubimy 'slodkich blondynek'
- kochamy ksiązki
- jesteśmy szczere
- każda ma jakąś ciekawą osobowość
Ładnie to wyszło
Cecylia
Wysłany: Pon 18:27, 26 Cze 2006
Temat postu:
ła! Ja nie napisałam jeszcze o sobie?
Oryginalna nie będę pisząc, że jestem leniwa. Zresztą oryginalna nie jestem. Jestem nudna i nieciekawa.
Ale lubię się śmiać. Moje spojrzenie na świat określiłabym jako... ironiczne? Bo lubię kpić, drwić, szydzić i ironizować. Szczególnie z mojej przyjaciółki Kasi. Chociaż Silje też coś o tym wie. Jestem raczej wrażliwa. Nie jestem zbyt śmiała i zbyt pewna siebie. Wydaje mi się że nie jestem też naiwna. Zawsze staram się być szczera i po prostu być sobą w każdej sytuacji. Nie lubię udawać.
Jestem stuknięta. I nie wstydzę się tego. Buhah
Lubię poznawać nowych ludzi, ale nie lubię tracić kontaktu ze starymi znajomymi.
Nienawidzę fałszu! Brzydzę się kłamstwem. Kocham szczerośc.
Nie lubię ludzi, którzy za bardzo się popisują, którzy za wszelką ceną 'chcą się pokazać', a naprawdę robią z siebie błaznów. Nie przepadami za 'narcyzami'. Nie lubię jak dziewczyny robią z siebie takie wymalowane lale na wysokich obcasach, w miniówkach, z wybielonymi zębami i Bóg wie jeszcze z czym. Nie lubię jak młodzi ludzie piją alkohol, palą, albo ćpają dla szpanu. Odrzuca mnie to.
U siebie nie lubię jeszcze mojego niezdecydowania, nie umiejętności podejmowania szybkich decyzji i tego, że łatwo się wkurzam i czasem mówię szybciej niż myślę.
No i jeszcze wspomnę, że od roku jestem książkoholiczką buhaha:p
Dobra, starczy już o mnie. Jeszcze nie wspominałam, ale lubię mieć tajemnice i być tajemnicza
Silje
Wysłany: Wto 13:05, 20 Cze 2006
Temat postu:
14 grudnia 2005 roku to w moim życiu przełomowy moment. A mianowicie wtedy wyjechał z kraju mój przyjaciel... moze dla niektórych do głupie przejmować się tak jakimś głupim czternastolatkiem, ale to co ze mną stało się po jego wyjeździe jest po prostu niewytłumaczalne... Nie byłam tą samą osobą...cały czas płakałam, byłam strasznie przybita, oddaliłam sie od innych przyjaciół. W głowie mialam tylko jedno...Alan... wspólnie spedzone chwile, kiedy razem śmialismy sie i płakalismy... minęło już poł roku. Nadal o nim myślę, lecz nie rozpaczam już tak bardzo. Pozbierałam się dzięki przyjaciółkom(tak dziewczynki to o was
) I choc wiele razy jeszcze płaczę w nocy to wiem, że może kiedyś go jeszcze zobaczę, że jest jakaś nadzieja, choć nikła. Wszyscy mi zawsze powtarzają, że najważniejsze to mieć nadzieję, tylko nie wiem czy ona mi wystarczy... Póki co, jakoś sobie radzę, lecz nie wiem co bedzie dalej...
A co do charakteru: leniuch śmierdzący!!! Nigdy mi się nic nie chce, więc żyje w wiecznym bałaganie
Moja mamusia czasem to już siły na mnie nie ma, bo ja nigdy nic znaleźć nie mogę
Podobnie jak WY wszyscy uwielbiam czytać książki i słuchać muzyki, trochę też interesuje się M&A... wydaje mi się, że jestem koleżeńska i w miarę bezkonfliktowa...Jednak najbardziej wkurza mnie to, że nigdy nie umiem dokonać w życiu trafnej decyzji!!!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin