|
Forum dla fanów i antyfanów Sagi o Ludziach Lodu Masz coś do powiedzenia na ten temat? Wyraź to tu!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silje
Obciążony
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:03, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Uh Sunniva młodsza było okropna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sol Villemo av Isfolket
Zwykły członek Ludzi Lodu
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarne Sale
|
Wysłany: Śro 22:09, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
po Sunnivie wszyscy jadą..
ale mnie ona jakos strasznie nie wkurzała. Owszem, nie lubię jej, ale bez specjalnej nienawisci ^^
za to Tiili.. cholera mnie bierze, jak słyszę to imię!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wera:)
Gość
|
Wysłany: Wto 23:49, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja nie lubiłam czytać o Shirze...Jakoś nie przypadła mi do gustu. Poza tym Anette była beznadziejna w tym swoim poczuciu przyzwitości. Gabriel strasznie bojaźliwy, no może był dzieckiem jak musiał uczestniczyć w walce z Tengelem Złym, ale dobrze wiedział, że ma opiekuna...Marco też nie lubiłam...Moim zdaniem zbyt podporządkowany ojcu, ubezwłasnowolniony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sol Villemo av Isfolket
Zwykły członek Ludzi Lodu
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarne Sale
|
Wysłany: Śro 22:01, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie, Shira jest w porządku. Chociaż nie lubie tak dobrych osób generalnie, ona byla bardzo interesującą postacią.
Maro kocham dozgonnie, choc fakt, im jestem starsza, tym bardziej widzę, że jednak chłopiec był pod wplywem ojca xD
a Gabriela lubie i mi go starsznie żal - bo, jak sie zdaje, w innych, późniejszych od Sagi powiesciach, Margit mu uśmierca Gro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aaa4
Dołączył: 30 Mar 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:15, 30 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Poszedl do swojego pokoju. Zapalil swiatlo. Na stole pod lampa lezalo kilka lisci. Podniosl je z ziemi na skraju sciezki tuz obok gaju. Gaju drzew starszych. Jedna galazka, pare suchych lisci. Nie wiedzial, czym kwitly te drzewa ani czym owocowaly. Trafil tu akurat w tej porze lata, gdy kwiaty juz opadly, a owocow jeszcze nie bylo. Nie smial zrywac zywej galazki.
Dolaczyl do ludzi zebranych na kolacji. Byl wsrod nich stary Pask.
-Doktor-dem - zadudnil basem siodlarz - czy on sie przemienia?
-Tak - odparl Hamid.
-Podajesz mu wode?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|